Pani szuka pana Sanok

Opis oferty

Od razu powiem, że nie chcę nikogo urazić, nie lubię uogólnień. Jeśli jesteś w porządku to nie jest do Ciebie. Wiem, że są różni ludzie, kobiety też pozostawiają wiele do życzenia. Naprawdę wiem sporo na ten temat i współczuję tym przyzwoitym panom.
Zastanawiam się gdzie są ci mężczyźni z klasą i zasadami, dla których kobieta jest po prostu wartościowym człowiekiem, a nie przedmiotem, którego się używa? Czy naprawdę tylko s... jest najważniejszy i w życiu nic innego się nie liczy? Owszem, wszystko jest dla ludzi, ale chyba jakiś kawałek uczucia by się przydało, jakaś więź między ludźmi… Gdzie jest szacunek, gdzie godność? Najlepiej od razu się na s... umówić, nieważne z kim…
Dla mnie prawdziwy facet to taki, który ma zasady, jest kulturalny, potrafi się przyznać do błędu (to już jest mega klasa dla mnie), jest uczciwy, odpowiedzialny, wspierający, można z nim porozmawiać. s... to dodatek do naprawdę dobrej, bliskiej relacji. Mam wrażenie, że jestem z innej epoki całkiem.
Jakieś zaczepki typu „hej, poznamy się?”, „chcę Cię poznać”, zero informacji. Nawet niektórym się nie chce jednego zdania sklecić ani ogłoszenia przeczytać. Facet się pojawił, kobieta ma być gotowa, bo jak nie to jeszcze epitety lecą. Próbowałam parę razy pociągnąć rozmowę, że może ktoś nie wie jak zacząć, nie każdy jest super w pisaniu więc próbowałam to rozkręcić ale w 95% nie ma to sensu, bo ktoś mi robi łaskę jeśli odpowie albo jestem czepialska bo pytam. No panowie co z Wami?
Mówicie, że mam wymagania za duże? No tak, nie szukam faceta z kasą ani super autem, domem z basenem, nie oczekuję prezentów, nie wspominam o wyksztalceniu byle się fajnie dało dogadać. A najlepsze jak pytam co jest takim wymaganiem, nie do przejścia i wiecie jaka jest odpowiedź? Nie ma odpowiedzi, bo ten ktoś nie umie odpowiedzieć, bo sam nie wie, wie tylko że ja mam za duże wymagania.
Wiecie co? Miałam różne wiadomości tutaj i naprawdę dużo rozumiem ale NAJBARDZIEJ nie znoszę kłamstwa. Jak ktoś jest szczery to mówi wprost o co chodzi, ja odpowiem, że nie jestem zainteresowana i po sprawie. Grzecznie, kulturalnie, nie mnie kogoś oceniać.
Owszem, są różne powody, ze się nie da dogadać, bo odległość, inne oczekiwania, wygląd nie odpowiada, jasne, rozumiem, można z klasą się wycofać, z szacunkiem do innych osób.
Ciekawe czy któryś z panów doczyta do końca, jeśli tak to już jest dla mnie gość. Pozdrawiam szczególnie tych, którzy są w mniejszości, ale za to są naprawdę w porządku!
UZUPEŁNIENIE: po opublikowaniu tego tekstu otrzymałam sporo ciekawych wiadomości od panów, czego się absolutnie nie spodziewałam. Bardzo dziękuję i proszę o cierpliwość, odpowiadam stopniowo, o ile czas pozwala. To nawet nie jest ogłoszenie, tylko takie moje refleksje.
A samo ogłoszenie, (które było gdzie indziej) skasowałam a tutaj zamieszczam kopię, gdyby ktoś był zainteresowany:
„Jestem kobietą, która z uśmiechem i humorem podchodzi do życia, choć traktuję je poważnie. Lubię porozmawiać o wszystkim i o niczym, a czasem po prostu pomilczeć przy kubku kawy lub herbaty. Szukam kogoś, kto podziela te wartości i chce budować głęboką, spokojną relację. Może wspólnie obejrzymy film, wybierzemy się na spacer, a może po prostu porozmawiamy? Może zostaniemy przyjaciółmi, a może kimś więcej, czas pokaże…

Mam swoje pasje i zainteresowania, jestem wrażliwa i empatyczna, lojalna oraz oddana jako przyjaciółka. Zawsze jestem sobą, cenię uczciwość i autentyczność.

Jeśli masz mniej niż 45 lat, jesteś żonaty, w związku lub po rozwodzie (ze ślubem kościelnym), proszę, NIE ODPOWIADAJ na moje ogłoszenie. Proszę uszanuj mój wybór. Nie szukam przelotnych znajomości ani S.. przyjaźni. Zależy mi na szczerości, wzajemnym szacunku i relacji opartej na wspólnych wartościach. Jeśli czujesz podobnie napisz…”